Od pierwszych chwil nasza drużyna chciała rozstrzygnąć to spotkanie na swoją korzyść, rzucając się do ataków, ale, niestety, podobnie jak w pierwszym meczu, na drodze do wymiernych rezultatów w postaci bramek, stał brak skuteczności. Nasi zawodnicy przeważali, rozgrywali ładne akcje, „szukając się” wzajemnie na boisku, ale za wrażenia artystyczne punktów się nie przyznaje... Już w 2 minucie mogliśmy objąć prowadzenie, lecz Patryk z ok. 2 metrów nie trafił do bramki Buczyny. W 3 minucie przeciwnicy zagościli po raz pierwszy na naszej połowie boiska za sprawą straty piłki przez Dyka, lecz na nasze szczęście zawodnik Buczyny przestrzelił ok. metr obok prawego okienka bramki Czyżyka. Następnie Barry traci piłkę po faulu na zawodniku Buczyny, zaś strzał z wolnego z ok. 10 metrów mija lewy słupek naszej bramki.
W 5 minucie gra przenosi się na chwilę z powrotem pod bramkę naszych przeciwników, ale kontra Buczyny, choć zażegnana przez Patryka i Barrego, pokazała, że nasi zawodnicy muszą grać bardziej rozważnie. Dopiero w 8 minucie obejmujemy prowadzenie – po podaniu Dyka do Matwiego, ten ostatni strzałem z lewej nogi umieszcza piłkę pod poprzeczką. W 10 minucie 100 % sytuację marnuje Kicia, który niepotrzebnie podaje do Dyka zamiast samodzielnie kończyć akcję, tym bardziej, że jego podanie „wyrzuciło” Dyka na lewą stronę boiska. W 11 minucie Kicia przechwytuje piłkę w środku boiska i po krótkim dryblingu umieszcza ją w siatce bramki Buczyny. Prowadzimy już 2-0.
Zaraz po podwyższeniu prowadzenia trener zmienia całą „szóstkę”. Po zmianie zawodników omal nie tracimy bramki, bowiem po strzale zawodnika Buczyny piłka obija się od słupka bramki Czyżyka i wraca na boisko. Kolejny strzał Buczyny mija nieznacznie naszą bramkę. Choć to zawodnicy Buczyny prowadzą grę, udaje się nam podwyższyć rezultat na 3-0. Bramkę strzela Seweryn po podaniu Huberta. Jeszcze jedna akcja naszej drużyny na koniec spotkania – po udanym dryblingu Iżyka, jego strzał trafia w ręce bramkarza Buczyny.
Drugie spotkanie wygrywamy pewnie 3-0.