Górnik Polkowice
Górnik Polkowice Gospodarze
2 : 1
2 2P 1
0 1P 0
Zamet Przemków
Zamet Przemków Goście

Bramki

Górnik Polkowice
Górnik Polkowice
10'
Widzów:
Zamet Przemków
Zamet Przemków
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Górnik Polkowice
Górnik Polkowice
Zamet Przemków
Zamet Przemków
Brak danych


Skład rezerwowy

Górnik Polkowice
Górnik Polkowice
Zamet Przemków
Zamet Przemków
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Górnik Polkowice
Górnik Polkowice
Imię i nazwisko
Hubert Urbański Trener
Waldemar Staniecki Drugi trener
Zamet Przemków
Zamet Przemków
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

kota73

Utworzono:

19.10.2015

    Trzecie spotkanie rozegraliśmy z drużyną Zametu Przemków. Już pierwsze akcje tego meczu pokazały, że mecz ten nie będzie tak łatwy jak dwa poprzednie, bowiem to zawodnicy Zametu przejęli inicjatywę. Tylko niecelny strzał Kapiego w 2 minucie był przejawem naszej gry w tej części spotkania. W 3 minucie fatalnie zachowuje się Barry, który traci piłkę jako ostatni zawodnik, wdając się w grę 1 na 1 z napastnikiem Zametu. Na szczęście Barry wypycha zawodnika do linii bocznej, zaś w tym czasie nabiega Patryk, który wybija piłkę spod nóg przeciwnika. Niestety, w kolejnej akcji Zamet zdobywa prowadzenie – po stracie piłki w środkowej części boiska niezbyt mocne uderzenie przechodzi nad rękami Czyżyka. Jest 0-1.

    Strata bramki otrzeźwiła naszych zawodników, którzy przejęli inicjatywę i zaczęli prowadzić grę. W 5 minucie meczu nie wykorzystujemy sytuacji 3 na 1, ale chwilę później Kicia doprowadza do wyrównania przejmując piłkę i uderzając na bramkę Zametu. Jest 1-1.

    Gra staje się coraz bardziej wyrównana. W 6 minucie po zagraniu z rożnego przez zawodnika Zametu i uderzeniu na bramkę, Czyżyk piąstkuje na bok. Chwilę później Matwi mógł dać nam prowadzenie, ale nie trafił w piłkę. W następnej akcji KS Polkowice w polu karnym Przemkowa zawodnik Zametu ewidentnie pomagał sobie ręką, ale sędzia skwitował to zagranie, że skoro on nie widział, to karnego nie ma. Słusznie, ale jak go mógł nie widzieć? W 10 minucie meczu sędzia podyktował rzut wolny pośredni dla naszej drużyny. Do piłki ustawionej ok 12 metrów od bramki Zametu podszedł Barry z Matwim. Pierwszy z nich nieznacznie podał piłkę, zaś prawie stojącą na murawie piłkę uderzył Matwi, umieszczając ją w lewym rogu bramki Zametu. Mecz kończy się naszym zwycięstwem 2-1

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości